
Powtórka hitu dla PrefBudu!
Ekipa Rafała Kowalczyka pokonała 7:5 AutoSzyby w spotkaniu, które rozegraliśmy w piątkowy wieczór. Tym razem wszystko odbyło się zgodnie z regulaminem 😉
Powtórkowe starcie stało niemal na identycznym poziomie, co potyczka z 2 października. Z tą jednak różnicą, że to obrońcy tytułu okazali się lepsi. Jedni i drudzy przystąpili do tego pojedynku w dobrych składach, chociaż PrefBud nie mógł skorzystać z Marcina Szymańskiego, a w AutoSzybach brakowało Łukasza Flaka. Ale pod ich nieobecność brylowali inni. W drużynie z Tulewa w pierwszej połowie fenomenalnie prezentował się Patryk Czajka. Popularny „Czaja” zdobył trzy gole, był niezwykle aktywny i sprawiał mnóstwo kłopotów defensywie rywala. W bramkę nie mógł się za to wstrzelić Konrad Kanon, ale jak się później okazało – ten zawodnik dopiero nastawiał swój celownik. Szyby powinny mieć do siebie pretensje głównie o to, że bramki traciły w newralgicznych momentach – a to „do szatni” na 2:3, jak również w kilkanaście sekund po rozpoczęciu drugiej połowy. Ale od czego ten zespół ma braci Bajkowskich – dwa gole w odstępie minuty i mieliśmy remis. Potem sprawy w swoje nogi wziął Konrad Kanon. Jego wydolność i odejście na kilku metrach były decydujące w wielu akcjach, zwłaszcza że defensywa Szyb z minuty na minutę słabła. Z wyniku 4:4 zrobiło się 7:4 i mimo ambitnej postawy przegrywających, nie udało się do tego spotkania wrócić. Na pewno szkoda, że na placu gry nie pojawił się wspomniany Łukasz Flak, bo właśnie w środku pola PrefBud miał największą przewagę, to tam się rozpędzał i to tam stworzył podwaliny pod sukces. Ogólnie triumfatorzy wygrali zasłużenie, natomiast obydwu ekipom trzeba pogratulować świetnej postawy, toczonej w duchu sportowej rywalizacji.
Statystyki z tego spotkania zostały już wprowadzone do raportu meczowego. A ponieważ oficjalnie zakończyliśmy zmagania 4.kolejki, to w przyszłym tygodniu na stronie pojawi się zaległe notowanie TOP 6.