
Kontrowersje z 4.kolejki
Powrót naszego nominalnego arbitra przywrócił spokój podczas spotkań. Ale to nie oznacza, że sędzia Łukasz nie miał co robić.
W niedzielę nie brakowało zdarzeń, które nawet po analizie w zwolnionym tempie można było rozstrzygnąć w dwie strony. No ale taka już rola człowieka z gwizdkiem, że musi to wszystko rozstrzygać na bieżąco, czasami na nos, a czasami widząc reakcję zawodników. My przygotowaliśmy łącznie cztery sytuacje, które wzbudziły trochę kontrowersjami przed dwoma dniami. Pamiętajcie, że na YouTube klikając na kołowrotek możecie sobie konkretny fragment materiału dodatkowo zwolnić. Video znajdziecie poniżej.
1 SYTUACJA – Czy sędzia słusznie puścił grę?
Emocje w końcówce spotkania Show Team – Al-Maj Car były ogromne. W ostatniej akcji meczu Przemek Matusiak zbierał się do strzału, sprytnym zagraniem chciał jeszcze wymanewrować Mateusza Kostrzewę, ale ten przeczytał zamiary rywala i wybił mu piłkę spod nóg. Przy okazji spotkały się piszczele obydwu graczy, co spowodowało upadek Przemka Matusiaka. Sędzia grę puścił i według nas zrobił dobrze. To było czyste wygarnięcie piłki, kapitan Show Teamu podjął ryzyko, ale ono się nie opłaciło i gol został zdobyty prawidłowo.
2 SYTUACJA – Czy sędzia dobrze zrobił nie używając gwizdka?
Tak jak w poprzednim zdarzeniu nie dopatrzyliśmy się błędu naszego rozjemcy, tak w tym przypadku mamy wątpliwości. Grzesiek Konopka przewraca Mateusza Adamskiego, który w ten sposób nie jest w stanie walczyć o piłkę, co zdecydowanie ułatwia zadanie Rafałowi Kudrzyckiemu. Nie była to walka bark w bark, zawodnik Oknotech po prostu chce za wszelką cenę wyeliminować rywala z akcji i to mu się udaje. Jesteśmy zdania, że gdyby sędzia użył tutaj gwizdka, to nie można byłoby mówić o pomyłce. Zwłaszcza, że ta sytuacja zadecydowała o wyniku spotkania.
3 SYTUACJA – Czy Patryk Kukwa zasłużył na czerwoną kartkę?
W tym przypadku, mimo że drużyna Retro długo nie mogła się pogodzić z decyzją, dla nas nie ma wątpliwości, że sędzia postąpił dobrze. Patryk Kukwa nie był zainteresowany walką o piłkę, a to byłaby okoliczność łagodząca w tej sytuacji. To, w połączeniu z okolicznościami, gdzie Jarek Rozbicki był sam na sam z bramkarzem, nie mogło się skończyć inaczej niż as kier. Oddzielną kwestią pozostaje gdzie doszło do faulu. Zaczyna się on chyba delikatnie przed linią pola karnego, natomiast kończy się w strefie zagrożonej „wapnem” i to powoduje, że wskazanie na rzut karny również się broni.
4 SYTUACJA – Czy mieliśmy do czynienia z celowym zagraniem piłki ręką w polu karnym?
Naturalną reakcją jest, że gdy widzimy kontakt piłki z ręką, to od razu domagamy się przewinienia. Ale nie zawsze tak jest i w tej konkretnej sytuacji również nie widzimy podstaw, żeby Bad Boysom przyznać rzut karny. Gracz FC Radzymin nie spodziewał się piłki, odległość była niewielka, kontakt przypadkowy i tutaj rzut karny podyktowany przeciwko zespołowi Roberta Kawałowskiego byłby decyzją krzywdzącą.
A jakie jest Wasze zdanie odnośnie powyższego? Dajcie znać w komentarzach – albo pod artykułem, albo na naszym Facebooku TUTAJ.